Co najmniej 80 Wenezuelczyków mieszkających w Ekwadorze padło ofiarami agresji ze strony Ekwadorczyków. Do ataku doszło po tym jak w sobotę Wenezuelczyk zamordował w miejscowości Ibarra swoją partnerkę będącą w ciąży.

Co najmniej 80 Wenezuelczyków mieszkających w Ekwadorze padło ofiarami agresji ze strony Ekwadorczyków. Do ataku doszło po tym jak w sobotę Wenezuelczyk zamordował w miejscowości Ibarra swoją partnerkę będącą w ciąży.
Ciężarna kobieta została zamordowana przez swojego partnera w sobotę /JOSE JACOME /PAP/EPA

Rzucano w nich kamieniami, zostali pobici, w wielu miastach w kraju. 82 osoby zostały zaatakowane i są ranne - mówi Eduardo Febres Cordero szef organizacji Wenezuelczycy poza granicami. Organizacje proimigranckie informowały, że w Ibarra zginęło czterech Wenezuelczyków. Policja kategorycznie temu zaprzecza.

Do ataków w miejscowości Ibarra doszło po zamordowaniu w sobotę ciężarnej kobiety i po wypowiedzi prezydenta Ekwadoru Lenina Moreno.

Po tej zbrodni Moreno zauważył, że Ekwador otworzył się dla Wenezuelczyków, ale "nie poświęci swojego bezpieczeństwa". Oświadczenie to krytykowane było przez organizacje praw człowieka, które postrzegają te słowa jako "przyzwolenie" na ataki na migrantów z Wenezueli.

Nie możemy stygmatyzować wenezuelskiej społeczności za to, czego dokonał jeden osobnik - powiedział Febres Cordero w wywiadzie dla agencji EFE.

Napastnik, który zamordował kobietę, był jej partnerem. Został zatrzymany przez policję.

W poniedziałek co najmniej 100 osób wzięło udział w marszu upamiętniającym zamordowaną kobietę. W trakcie marszu niektórzy wznosili okrzyki "Wenezuelczycy won!".

Opracowanie: