Kierowca polskiego autokaru, który w sobotę wypadek na Węgrzech, został zatrzymany na 72 godziny. Mężczyzna został już przesłuchany, na razie nie postawiono mu zarzutów.

Kierowcy przydzielono obrońcę z urzędu i tłumacza przysięgłego. W roli obserwatora w przesłuchaniu uczestniczył kierownik wydziału konsularnego ambasady - powiedział RMF FM Andrzej Kalinowski z polskiej ambasady w Budapeszcie.

Do wypadku doszło w sobotę nad ranem podczas powrotu pielgrzymów z Medjugorie do Polski. W autokarze jechało 50 osób. W zdarzeniu zginęła 43-letnia kobieta. W szpitalach pozostaje jeszcze 11 osób. Reszta wróciła do Polski.

Według informacji polskiej ambasady nie ma jeszcze oficjalnego komunikatu o przyczynach wypadku. Wcześniej pojawiały się spekulacje, że kierowca zasnął za kierownicą.

O los pielgrzymów można dowiadywać się pod numerem ambasady RP w Budapeszcie (00361) 413-82-28.