W Libanie uprowadzono we wtorek dwóch polskich turystów. Na szczęście siły bezpieczeństwa szybko uwolniły ich z rąk porywaczy. Podczas strzelaniny jeden z przestępców zginął. Polakom nic się nie stało.

Jak poinformowała libańska armia, Polacy zostali uprowadzeni w pobliżu miasta Baalbek w dolinie Bekaa przez dwóch mężczyzn i wciągnięci przez nich do samochodu. Gdy porywacze nie zatrzymali się w punkcie kontrolnym, żołnierze otworzyli ogień. Jeden z porywaczy zginął na miejscu, drugiemu udało się uciec.

Polacy odzyskali wolność. Podczas porwania i strzelaniny nic im się nie stało, są cali i zdrowi. Po przesłuchaniu przez policję zostali zwolnieni.