Antymateria i cząstki kosmicznej ciemnej materii to niektóre zjawiska, które będą badać fizycy w ośrodku badawczym CERN pod Genewą. Dziś został tam uruchomiony Wielki Zderzacz Hadronów - największe na świecie urządzenie badawcze.

Naukowcy odnieśli już pierwszy sukces. Udało im się przeprowadzić i ustabilizować wiązkę protonów w całym 27-kilometrowym obwodzie akceleratora. To pierwszy krok do stopniowego zwiększania energii, a potem tworzenia wiązek biegnących w przeciwnych kierunkach. W przyszłości wiązki te będą zderzane, a olbrzymie detektory pozwolą badać produkty tych kolizji.

Koszt uruchomiania Wielkiego Zderzacza Hadronów przekroczył 5 miliardów dolarów. To niezwykle drogie i skomplikowane urządzenie ma służyć realizacji wielkiego pragnienia człowieka, aby dokładnie poznać świat, który go otacza. Maszyna nie da nam w najbliższym czasie jakichś przełomowych technologii. Daje jednak szansę, że odkryjemy kolejne tajemnice natury, lepiej zrozumiemy, jak działa i w konsekwencji nauczymy się lepiej w naszym świecie poruszać. Jeśli wszystko dobrze pójdzie, wyniki eksperymentów w tym urządzeniu powinny zacząć zmieniać podręczniki fizyki już za rok.

Projektowanie i budowa akceleratora cząstek elementarnych trwało 20 lat. Znajdujący się pod Genewą Wielki Zderzasz Hadronów to wspólne przedsięwzięcie 20 państw, zrzeszonych w Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych (CERN). Polska należy do tej organizacji od 1991 r.

Akcelerator, wraz z towarzyszącymi mu urządzeniami pomiarowymi, znajduje się w tunelu 100 metrów pod ziemią na granicy Szwajcarii i Francji. Tunel ma około 9 kilometrów średnicy i 27 kilometrów długości. Co Polacy wiedzą o Wielkim Zderzaczu Hadronów? Sprawdzał to na ulicach Poznania reporter RMF FM Piotr Świątkowski:

Za oficjalną datę powstania CERN uznaje się 29 września 1954 r. Organizacja skupia się na badaniach podstawowych. Jednak część jej eksperymentów zaowocowała opracowaniem praktycznych wynalazków. To właśnie w CERN narodziła się m.in. technologia tworzenia i przeglądania stron internetowych.