Większość z Amerykanów, których telefony na mocy specjalnej decyzji prezydenta Busha znalazły się na podsłuchu bez nakazu sądowego została oczyszczona z wszelkich podejrzeń - pisze dzisiejszy „Washington Times”.

Amerykański przywódca w ramach walki z terroryzmem zarządził taką akcję zaraz po atakach na Nowy Jork i Waszyngton z 11 września 2001 roku. Według prezydenta monitorowanie rozmów telefonicznych a także e-maili miało na celu przechwycenie ewentualnych kontaktów obywateli USA z Al-Kaidą.

Administracja Busha nigdy nie ujawniła ile osób było podsłuchiwanych. Washington Times powołując się na anonimowe źródło zbliżone do administracji pisze o około 5 tysiącach podsłuchiwanych obywateli.