To była chyba dla niej wyjątkowo trudna decyzja, bo do ostatnich chwil zwlekała z jej ogłoszeniem. Hillary Clinton oficjalnie ogłosiła zawieszenie kampanii wyborczej i poparcie w wyborach prezydenckich Baracka Obamy. Wystąpienie pani senator rozpoczęło się z dużym opóźnieniem.

Pani senator nie wytłumaczyła swojego ponad 40-minutowego spóźnienia. Jak gdyby nigdy nic, rozpoczęła wystąpienie, w którym poparła już Baraka Obamę. Dziennikarze złośliwie komentowali, że pani senator miała albo kłopot z wyborem garsonki albo konieczność zawieszenia kampanii okazała się dla niej tak trudna.

W tym czasie tysiące jej zwolenników oczekiwało w budynku Muzeum Narodowego w Waszyngtonie, nie bardzo wiedząc, co się dzieje i pozostało im tylko wsłuchiwanie się w specjalnie wybraną oprawę muzyczną. Wszystkie piosenki dotyczyły przyjaźni, rodziny i tego, jak wartościowe jest bycie razem. Było to raczej mało dyskretne nawiązanie do konieczności zjednoczenia Partii Demokratycznej.