Ukraińscy handlowcy w proteście przeciwko uchwaleniu niekorzystnego dla nich nowego kodeksu podatkowego, zaczęli zbieranie podpisów pod apelem o referendum w sprawie rozwiązania parlamentu. Zapowiadają również, że na Majdanie stanie miasteczko namiotowe.

Przedstawiciele małego i średniego biznesu chcą odrzucenia uchwalonego przez parlament w ubiegłym tygodniu kodeksu, bo jak mówią, uderza on w niewielkie firmy i faworyzuje interesy oligarchów. Największe kontrowersje wywołuje rozszerzenie wymogu posiadania kas fiskalnych, wzmocnienie służb podatkowych oraz ograniczenie liczby przedsiębiorców korzystających z uproszczonego opodatkowania.

Handlowcy chcą, żeby prezydent Wiktor Janukowycz zawetował nową ustawę. W przeciwnym razie zaczną zbierać podpisy pod apelem o referendum w sprawie usunięcia prezydenta.

W centrum Kijowa zebrało się ok. 30 tys. ludzi. Doszło również do starć z milicją. Na Majdanie ogłoszono także zakaz spożywania alkoholu. Do demonstracji doszło dokładnie w szóstą rocznicę wybuchu pomarańczowej rewolucji w 2004 roku.