Policja aresztowała 17 domniemanych partyzantów Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii (FARC). Planowali oni napad na śmigłowiec z dwoma miliardami pesos (ok. 840 tys. euro) na pokładzie.

Pieniądze miały zostać przewiezione śmigłowcem z Bogoty do miasta Santander de Quilichao na południu kraju.

Jak poinformował dziennik "El Tiempo" w wydaniu internetowym, powołując się na policję, domniemanych rebeliantów zatrzymano wczoraj rano. Mieli przy sobie mundury wojskowe i broń. Część z nich przebywała w mieszkaniu w pobliżu boiska piłkarskiego, na którym miał lądować śmigłowiec.

Przebrani za żołnierzy napastnicy mieli przejąć śmigłowiec i jego ładunek.

FARC jest ugrupowaniem partyzanckim utworzonym w 1964, pierwotnie jako zbrojne skrzydło Kolumbijskiej Partii Komunistycznej. Ocenia się, że obecnie liczy ok. 9 tys. członków.

Przez wiele krajów FARC uważane jest za organizację terrorystyczną. Utrzymuje się m.in. z porwań dla okupu i handlu narkotykami.