Aż tylu turystów nikt się nie spodziewał! Przyjechało ich tak dużo, że na ponad godzinę utknęli w korku… na via ferracie, mając za plecami przepaść. Chodzi o słynną górę Yandang w Chinach.

Mount Everest nie jest jedyną górą na świecie, na której tłoczą się turyści. 

W miniony weekend prawdziwe oblężenie przeżywała góra Yandang we wschodnich Chinach. 

Na odwagę, by przejść słynną via ferratą, zebrało się tylu śmiałków, że musieli ponad godzinę tkwić na ścianie, czekając na możliwość zejścia. 

Z jednej strony byli przyczepieni swoją uprzężą do liny zawieszonej na klifie, za plecami mieli przepaść.

Wenzhou Dingcheng Sports Development, czyli instytucja, która opiekuje się via ferretą, przyznała, że nie doszacowała liczby turystów, zainteresowanych jej przejściem. Przyznała się też do błędu w samej organizacji. Nie ma bowiem żadnego systemu rezerwacji biletu przez internet. Wejściówki są sprzedawane każdemu chętnemu. 

To doprowadziło do sytuacji z 4 maja, kiedy miliony Chińczyków miało wolne z okazji Dnia Pracy. 

Położona około 400 km na południe od Szanghaju góra Yandang ma 1150 m wysokości. Jest wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO.