Rośnie bilans ofiar sobotnich trzęsień ziemi w Afganistanie. Według najnowszych danych, przekazanych w niedzielę wieczorem, życie straciło co najmniej 2445 osób, a ponad 2 tys. zostało rannych. W wyniku kataklizmu uszkodzonych bądź zniszczonych zostało ponad 1300 domów.

W sobotę w Afganistanie, w przeciągu zaledwie godziny, doszło do aż czterech trzęsień ziemi - pierwsze i trzecie miało magnitudę 6,3, a drugie i czwarte, odpowiednio, 5,5 i 5,9.

Do wstrząsów doszło na głębokości ok. 10 kilometrów. Najbardziej destrukcyjne były rzecz jasna wstrząsy o magnitudzie 6,3. Doszło do nich na terenie prowincji Herat, którą zamieszkuje ponad 3 mln osób. Już w pierwszych komentarzach eksperci wskazywali, że możemy mieć do czynienia z wysoką liczbą ofiar śmiertelnych.

Niestety, ich przewidywania sprawdziły się. Z najnowszych danych wynika, że zginęło 2445 osób, a ponad 2 tys. zostało rannych. Czyni to tę serię trzęsień ziemi trzecią najbardziej śmiercionośną w 2023 roku (po Turcji - 59 259 ofiar i Maroku - 2960 ofiar).

Wzrost liczby ofiar śmiertelnych jest dramatyczny, wszak jeszcze w sobotę wieczorem informowano o 320 zgonach.

Straty są znaczące - uszkodzonych lub zniszczonych zostało ponad 1320 domów, głównie tych kiepskiej jakości. Mieszkaniec jednego z dotkniętych kataklizmem obszarów powiedział, że wiele domów zawaliło się podczas pierwszego trzęsienia ziemi.

Przedstawiciel krajowego urzędu ds. zarządzania katastrofami powiedział, że w kilku liczących 1000 mieszkańców miejscowościach zaledwie 100 z ok. 300 domów pozostało nienaruszonych.