Prezydent elekt Stanów Zjednoczonych Donald Trump zapowiedział na Twitterze, że zamierza całkowicie wycofać się z prowadzenia swoich firm, by skupić się na prezydenturze. Swój plan ma szczegółowo przedstawić na konferencji 15 grudnia.

Prezydent elekt Stanów Zjednoczonych Donald Trump zapowiedział na Twitterze, że zamierza całkowicie wycofać się z prowadzenia swoich firm, by skupić się na prezydenturze. Swój plan ma szczegółowo przedstawić na konferencji 15 grudnia.
Donald Trump /PETER FOLEY / FILES /PAP/EPA

Trump napisał, że obecnie przygotowywane są dokumenty, dzięki którym zostanie "całkowicie odsunięty od operacji biznesowych". Prezydentura to zadanie o wiele ważniejsze! - podkreślił.

Zaznaczył, że prawo nie wymaga od prezydenta, by zerwał swe powiązania z biznesem, ocenił jednak jako ważne, by jako głowa państwa nie znajdował się w sytuacji potencjalnego konfliktu interesów.

Kierowanie firmami Trumpa mają przejąć jego dzieci, które wraz z nim pojawią się na zapowiedzianej na 15 grudnia konferencji prasowej.

Firmy podległe konglomeratowi Trump Organization, będącemu własnością prezydenta elekta, prowadzą interesy w co najmniej 18 krajach na różnych kontynentach. Niektóre z tych krajów rządzone są przez autokratów prowadzących politykę niezgodną z interesami USA, jak np. Chiny. Analitycy przypuszczają, że mogą one próbować manipulować amerykańskim prezydentem, używając jego biznesów w swoich państwach.

Dzieci Trumpa od kilku lat pełnią już kierownicze funkcje w zarządzie Trump Organization. Jednak Ivanka i jej mąż Jared Kushner są także czołowymi doradcami prezydenta elekta w kwestiach politycznych. Ivanka uczestniczyła w jego niedawnych rozmowach z premierem Japonii i prezydentem Argentyny, a Jared, który odgrywał kluczową rolę w kampanii wyborczej, ma dostać przepustkę na poufne narady rządowe.

Prawodawstwo mające przeciwdziałać konfliktom interesów w USA nakazuje, by biznesmen obejmujący kierownicze stanowiska w rządzie przekazał swoje aktywa do tzw. blind trust, czyli "ślepego" funduszu powierniczego, gdzie osoby niezależne od właściciela zarządzają nimi bez jego wiedzy. Prawa te nie stosują się jednak do prezydenta. Do niego odnosi się tylko zapis w konstytucji (tzw. emoluments clause) zabraniający mu przyjmowania korzyści materialnych od obcych rządów.

(mal)