Tragiczny finał zabawy z bronią. 29-latek zastrzelił 24-letnią policjantkę w czasie gry w "rosyjską ruletkę".


Do tego zdarzenia doszło w St. Louis w Stanach Zjednoczonych. Świadkowie widzieli, jak dwaj mężczyźni niosą do auta zakrwawioną kobietę. Potem z piskiem opon odjechali. Według osoby dzwoniącej na policję, był to radiowóz, a mężczyźni mieli na sobie mundury.

Okazało się, że ciężko ranna kobieta też była oficerem policji. Zmarła po przewiezieniu do szpitala.

Dochodzenie wykazało, że 24-letnia Katlyn Alix została zastrzelona przez kolegę z pracy.

Początkowo policja utrzymywała, że był to tragiczny wypadek. Potem prokuratura ujawniła, że funkcjonariusze grali w "rosyjską ruletkę".

Osobą, która pociągnęła za spust i trafiła kobietę w klatkę piersiową, był 29-letni funkcjonariusz.

Policjanci byli na patrolu. Postanowili odwiedzić w domu koleżankę, która miała wolne. To tam doszło do tragedii.