​Szokująca tragedia w paryskim metrze. Mężczyzna, który chciał jechać bez biletu, spowodował śmierć 74-letniej kobiety. Popchnął ją w stronę nadjeżdżającego składu. Poszukuje go francuska policja.

Młody pasażer postanowił w pośpiechu przeskoczyć przez bramkę automatycznie kontrolującą bilety, żeby wsiąść do nadjeżdżającego właśnie metra. Przeskakując popchnął na peronie 74-letnią kobietę, która uderzyła głową o wagon i zmarła z powodu urazu mózgu. Sprawca uciekł. Policja analizuje teraz nagrania z kamer monitorujących perony stacji, by ustalić jego tożsamość. Przesłuchiwani są również świadkowie tragedii.  

Paryska prefektura policji apeluje do mieszkańców Paryża i turystów, by przestali przeskakiwać przez bramki, by uniknąć kolejnych tragedii. Media alarmują natomiast, że bramki umieszczone zostały na niektórych stacjach paryskiego metra bezpośrednio na peronach, które często są bardzo wąskie. Perony te są szczególnie niebezpieczne w godzinach największego ruchu.

Paryskie Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej rozpoczęło już na niektórych liniach oddzielanie peronów od torów przeszklonymi, wtopionymi w beton barierkami, ale na większości stacji ciągle nie ma tego typu zabezpieczeń.

(abs)