Wiec wyborczy w meksykańskim mieście San Pedro Garza Garcia zamienił się w horror. W wyniku silnego wiatru runęła scena z zadaszeniem, zabijając 9 osób i raniąc 50 kolejnych.

Do wypadku doszło w środę wieczorem czasu lokalnego w mieście San Pedro Garza Garcia w stanie Nuevo Leon w północno-zachodnim Meksyku.

Odbywał się tam wiec wyborczy Jorge Alvareza Mayneza, kandydata centrowego Ruchu Obywatelskiego w wyborach prezydenckich.

W pewnym momencie, w wyniku silnego wiatru, runęła scena z zadaszeniem. Zginęło 9 osób, a ok. 50 zostało rannych.

Ucierpieli m.in. członkowie sztabu wyborczego centrowego polityka. On sam podjął decyzję o zawieszeniu kampanii wyborczej.

Na nagraniu udostępnionym w mediach społecznościowych przez portal La Roja MX widać zniszczone zadaszenie i szarpane wichurą elementy konstrukcji.

Brutalna kampania wyborcza

Wybory prezydenckie w Meksyku zaplanowano na 2 czerwca.

Z sondaży wynika, że faworytką wyścigu o fotel w Pałacu Narodowym pozostaje kandydatka lewicowej partii rządzącej Morena, Claudia Sheinbaum.

Za nią plasuje się Xochitl Galvez, wspierana przez szeroką koalicję ugrupowań opozycji. Jorge Alvarez Maynez w badaniach opinii publicznej zajmuje trzecie miejsce.

W Meksyku jednocześnie z wyborami prezydenckimi odbędą się wybory regionalne, w których obsadzonych ma zostać ponad 20 tys. stanowisk.

Serwis BBC zauważył, że tocząca się kampania wyborcza jest niezwykle krwawa. Z danych meksykańskiej firmy doradztwa politycznego Integralia wynika, że już ok. 200 urzędników państwowych, polityków i kandydatów padło dotąd ofiarami przemocy.

CNN podała z kolei, powołując się na dane grupy badawczej Data Civica, że do kwietnia w atakach zginęło co najmniej 16 kandydatów.