Badanie szczątków generała Władysława Sikorskiego nasili presję na rząd brytyjski, by odtajnił dokumenty o katastrofie gibraltarskiej. Brytyjski „Times” przytacza wypowiedź publicysty Rogera Boyesa, który pyta, czy to aby nie Brytyjczycy pozbyli się Sikorskiego, ponieważ stał się on kłopotliwy dla Winstona Churchilla, kiedy ten musiał sprzymierzać się ze Stalinem.

Wielu historyków przekonanych jest, iż nawet najbardziej drobiazgowa ekshumacja nie przesądzi wyraźnie o przyczynie śmierci generała, ale minimum tego, co osiągnie, to nasilenie presji na brytyjski rząd, by udostępnił tajne dokumenty w tej sprawie - napisał Boyes w dzisiejszym wydaniu gazety. Według niego oskarżeni to ZSRR i Wielka Brytania.

Sikorski stał się poważnym problemem dla Rosji- zauważa Boyes, wskazując, iż premier Rzeczpospolitej Polskiej i Wódź Naczelny Polskich Sił Zbrojnych domagał się od Rosjan wyjaśnienia mordu w Katyniu, w czasie, gdy Moskwa tworzyła marionetkowy polski rząd. Czy Brytyjczycy pozbyli się Sikorskiego, ponieważ stał się kłopotliwy dla brytyjskiego rządu w czasie, gdy Winston Churchill musiał coraz bardziej sprzymierzać się ze Stalinem? - pyta publicysta.

Za czynnik dalszych komplikacji uznaje okoliczność, iż Kim Philby, szef iberyjskiego działu wywiadu (MI6) w czasie śmierci gen. Sikorskiego pracował dla Rosjan. Jak zaznacza Boyes, obecne dochodzenie IPN ma na celu położenie kresu teoriom spiskowym, a także rzucenie światła na jedną z najtrudniejszych zagadek II wojny światowej.