52-letnia pacjentka zgłosiła się na ostry dyżur z problemami oddechowymi. Nieoczekiwanie jednak została pobita przez pielęgniarzy i w kamizelce bezpieczeństwa trafiła do zamkniętego szpitala psychiatrycznego. Jak się okazało, chodziło o "pomyłkę informatyczną".

Coumba Tall zgłosiła się na ostry dyżur Uniwersyteckiego Centrum Szpitalnego w Rouen w Normandii. Została przebadana przez lekarzy, dostała leki na astmę i spokojnie czekała na córkę, która miała odwieźć ją do domu. Jednak w pewnym momencie pielęgniarze zaciągnęli ją bez wyjaśnień do ambulansu. Gdy zaczęła krzyczeć i stawiać opór, powalono ją na ziemię, pobito i założono jej kaftan bezpieczeństwa.

Dopiero w szpitalu psychiatrycznym, do którego została przewieziona, okazało się, że chodzi o pomyłkę - miała takie same nazwisko, jak inna pacjentka cierpiąca na poważne zaburzenia psychiczne.

Policja wszczęła śledztwo w sprawie wyjątkowo brutalnego zachowania pielęgniarzy. Poszkodowana kobieta zaskarżyła "oprawców w białych fartuchach" do sądu.