Organy ścigania odkryły na odludziu w kalifornijskim hrabstwie San Bernardino zwłoki sześciu osób, które zginęły w tajemniczych okolicznościach. Pięć znaleziono w nocy z wtorku na środę, a szóstą w środę w niedalekiej odległości od dwóch podziurawionych kulami samochodów.

Jak podał lokalny dziennik na zgłoszenie o strzelaninie funkcjonariusze udali się w okolice autostrady Nr 395 poza obszarem gminy El Mirage. Służby nie potwierdziły w środę, czy ofiary zostały zastrzelone, lecz że "badają sytuację pod kątem zabójstwa".

"Dwa pojazdy, niebieski SUV Chevrolet Blazer z rozbitymi szybami i dziurami po kulach oraz biały SUV, były zaparkowane blisko miejsca zdarzenia, około pół kilometra na zachód od Shadow Mountain Road. Żółta taśma blokowała tam dojazd do najbliższej utwardzonej drogi" - zauważyła gazeta.

W rejonie, gdzie doszło do tajemniczej śmierci sześciu osób, jest tylko jeden dom i kilka szlaków. Policja nie podała jeszcze wieku i płci ofiar. Zwróciła się do społeczeństwa o pomoc w zgromadzeniu informacji niezbędnych do rozwiązania sprawy.

"To jest bolesne bez względu na okoliczności. Nasi śledczy dołożą wszelkich starań, aby szybko rozwikłać sprawę i uzyskać wszelkie informacje, które pozwolą zadośćuczynić sprawiedliwości" - cytuje CBS specjalistkę ds. informacji publicznej Marę Rodriguez.

Najbliższą społecznością oddaloną o 18 km od miejsca zdarzenia jest liczące 5600 mieszkańców Helendale.