Syryjskie siły reżimowe i opozycja ogłosiły, że od piątkowego poranka do poniedziałku będą przestrzegać zawieszenia broni. To czas najważniejszego muzułmańskiego święta Id al-Adha (Święto Ofiarowania). W zawieszenie broni nie wierzą jednak islamiści.

Dowództwo armii syryjskiej poinformowało, że wstrzymuje operacje militarne na czas święta, ale zastrzegło sobie prawo do reagowania na ataki rebeliantów i zamachy bombowe. Wojsko zapowiedziało też, że nie pozwoli, by rebelianci wykorzystali czas przerwy w walkach do umocnienia swych pozycji.

Również dowódca opozycyjnej Wolnej Armii Syryjskiej zapowiedział, że jego bojownicy będą przestrzegać zawieszenia broni, ale zażądał od władz syryjskich uwolnienia w piątek więzionych opozycjonistów.

Rzecznik islamistycznego ugrupowania Ansar al-Islam oświadczył natomiast, że wątpi, by siły reżimowe przestrzegały zawieszenia broni. Ugrupowanie nie zamierza zobowiązywać się do przerwania walk.

Zawieszenie broni na czas święta zaproponował wysłannik społeczności międzynarodowej do Syrii Lakhdar Brahimi. Jego zdaniem, mogłoby ono doprowadzić do dłuższego rozejmu i politycznych negocjacji między reżimem prezydenta Baszara el-Asada a opozycją. Associated Press zwraca jednak uwagę, że poprzednie zawieszenia broni naruszały w Syrii obie strony konfliktu.

Poparcie dla inicjatywy Brahimiego wyraziła Rada Bezpieczeństwa ONZ. Uznała ona, że rozejm podczas muzułmańskiego święta może być "pierwszym krokiem" w kierunku stałego powstrzymania się od wrogich działań i w kierunku zmian politycznych, "przeprowadzonych przez samych Syryjczyków".

Ogłoszenie zawieszenia broni z zadowoleniem przyjął sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun. Jego rzecznik wyraził nadzieję, że broń zamilknie i że w tym czasie będzie można przyjść z pomocą tym, którzy najbardziej jej w Syrii potrzebują.