Książę Andrzej, syn królowej Elżbiety II, utrzymywał bliskie kontakty z libijskim pośrednikiem i handlarzem bronią - poinformowały brytyjskie media. Córka księcia miała otrzymać od niego naszyjnik warty 18 tysięcy funtów.

Tarek Kaitunie wręczył córce księcia naszyjnik wart 18 tysięcy funtów. Miał to być prezent na jej 21 urodziny. Lokalna prasa napisała, że miesiąc później, książę Andrzej podczas biznesowego lunchu starał się wynegocjować dla Libijczyka prowizję w zamian za pośrednictwo w kontaktach handlowych w tamtejszym koncernem.

Rzecznik pałacu Buckingham zdementował te doniesienia, o których poinformowała media była narzeczona Tareka. Według kobiety w rezultacie interwencji księcia na konto Libijczyka wpłynęło 600 tysięcy euro.

Kontrowersyjne informacje na temat księcia Andrzeja regularnie pojawiają się w brytyjskich media. Przed kilkoma tygodniami na jaw wyszły jego kontakty ze skazanym pedofilem, amerykańskim finansistą, Jeffreyem Epsteinem.