Porucznik Renart Skrzypczak, syn dowódcy wojsk lądowych wrócił wcześniej z Iraku. Wniosek o jego odwołanie złożył Antoni Macierewicz, szef kontrwywiadu wojskowego. Porucznik wrócił do kraju po miesiącu pełnienia służby, nieoficjalnie z powodu informacji o możliwym zamachu na jego życie lub próbie porwania.

Nieoficjalnie wiadomo, że porucznik Skrzypczak nie chciał wracać, ale nie pozostawiono mu wyboru.

Renart Skrzypczak pełni służbę na stanowisku zaszeregowanym do stopnia etatowego - porucznika w 1. batalionie czołgów w 10. Brygadzie Kawalerii Pancernej w Świętoszowie.

Wkrótce do Afganistanu pojedzie syn innego generała, Mieczysława Bieńka. Będzie zastępcą dowódcy grupy bojowej.