Były prezydent USA Jimmy Carter wyleciał z Phenianu wraz ze zwolnionym z więzienia Amerykaninem Aijalonem Gomesem,. Amerykanin został skazany na 8 lat ciężkich robót za nielegalne przekroczenie granicy Korei Płn. Przebywał w północnokoreańskim więzieniu od stycznia. Telewizja APTN pokazała, jak 31-letni Gomes obejmuje Cartera, a następnie obaj wsiadają do samolotu w Phenianie.

Bardzo nam ulżyło, że już wkrótce Gomes bezpiecznie wróci do rodziny. Doceniamy misję humanitarną byłego prezydenta Jimmy'ego Cartera i z zadowoleniem przyjmujemy decyzję Korei Północnej, by objąć Gomesa specjalną amnestią i pozwolić mu wrócić do Stanów Zjednoczonych - podkreślił rzecznik Departamentu Stanu P.J. Crowley.

Oficjalna północnokoreańska agencja prasowa KCNA podała, że Carter przeprowadził podczas wizyty w KRLD serdeczne rozmowy w człowiekiem nr 2 w tym państwie, przewodniczącym parlamentu Kim Jong Namem. Nic nie wskazuje jednak na to, by Carter spotkał się z samym Kim Dzong Ilem, który przebywa z wizytą w Chinach.

Analitycy podkreślali, że znaczenie misji Cartera, podobnie jak ubiegłorocznej wizyty innego byłego prezydenta Billa Clintona, wykracza poza jej oficjalny cel. Stanowi ona bowiem także okazję do nieoficjalnej dyplomacji między Stanami Zjednoczonymi i Koreą Północną. Władze północnokoreańskie obiecały zwolnić Gomesa pod warunkiem, że Jimmy Carter złoży wizytę w Phenianie.

Rzeczniczka założonego przez byłego prezydenta Centrum Cartera Deanna Congileo potwierdziła, że Gomes dotrze do rodzinnego Bostonu dziś wieczorem. Północnokoreańska agencja KCNA poinformowała, że Carter opuścił Phenian.

KCNA podała również, że wysoki rangą polityk północnokoreański powiedział, iż Phenian deklaruje wolę denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego i chce powrócić do negocjacji 6-stronnych. Oficjalnie Waszyngton i Phenian nie utrzymują stosunków dyplomatycznych.