Erika Steinbach dała niemieckiemu rządowi czas do świąt Bożego Narodzenia na znalezienie wyjścia z patowej sytuacji w fundacji „Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie”, która ma stworzyć w Berlinie muzeum wypędzeń. Szefowa Związku Wypędzonych ma zająć miejsce w radzie fundacji, ale przeciwne są temu prawie wszystkie liczące się niemieckie partie.

Związek Wypędzonych ma prawo do obsadzenia stanowiska w radzie fundacji, a rząd jedynie akceptuje wskazaną osobę. Jeśli tego nie zrobi, w trzynastoosobowym gremium nadal będzie nieobsadzone jedno miejsce. Postać Steinbach budzi tak duże kontrowersje w Niemczech, że za wyjątkiem CSU i części CDU reszta polityków jest przeciwna takiej nominacji. Argumentem jest psucie relacji polsko-niemieckich.

Kanclerz Angela Merkel proponowała nawet Steinbach inne, dobrze płatne stanowisko. Jednak szefowa Związku Wypędzonych uparła się na radę fundacji – potwierdza to jej wywiad dla niedzielnego wydania dziennika „Bild”. Posłuchaj relacji berlińskiego korespondenta RMF FM Adama Górczewskiego: