Na północy Słowacji, przy granicy z naszym krajem już w ponad 30 wsiach i trzech miastach ogłoszono stan wyjątkowy z powodu obfitych opadów śniegu. Sytuacja jest też trudna w czeskich Karkonoszach, gdzie obowiązuje czwarty stopień zagrożenia lawinowego.

Stan kryzysowy ogłoszono w mieście Krasno nad Kysucou, Cadca i Martin, a także w wielu okolicznych wsiach na północy Słowacji. W wielu miejscach drogi są nieprzejezdne, gdzie indziej może zmieścić się tylko jeden samochód. Mieszkańcy nie mają już gdzie odrzucać śniegu, którego miejscami leży ponad metr.

Na pomoc wezwano strażaków z innych regionów Słowacji, a także wojsko. Niebezpieczne warunku panują również na słowackich drogach. Silny wiatr i duże opady powodują zawiewanie śniegu nawet na główne trasy. Z powodu intensywnych opadów zamknięto dla samochodów ciężarowych przejazd przez przełęcze Donovaly i Šturec. Kilka ciężarówek utknęło na drodze z Dolnego Kubina w kierunku Polski i przełęczy Makov.

Stan wyjątkowy obowiązuje we wsi Nova Bystrica na Kysucach, gdzie pod ciężarem śniegu złamał się słup wysokiego napięcia i zniszczył kilka dachów na budynkach gospodarczych.

Gęsty śnieg komplikuje komunikacje w największym mieście regionu - Żylinie. Drogi w kierunku Terchowej nie są odśnieżone.

Na wielu drogach powstają korki, a słowacka policja apeluje do kierowców, by wyjeżdżali na drogi tylko w razie konieczności.

Zagrożenie lawinowe w Karkonoszach

W czeskiej części Karkonoszy ogłoszono dzisiaj czwarty stopień zagrożenia lawinowego w pięciostopniowej, światowej, skali. Ostatni raz tak wysokie zagrożenie w prowadzono w tym regionie siedem lat temu.

Ratownicy czeskiej Horskiej Służby apelują, by turyści nie wychodzili na górskie szlaki. W ostatnich dniach w Karkonoszach spadło blisko półtora metra śniegu, który sypał przy bardzo silnym wietrze.

Autor: Maciej Pałahicki

Opracowanie: Nicole Makarewicz