Wyścigi długich smoczych łodzi oraz jedzenie ryżowych zawiniątek zongz, to główne atrakcje obchodzonego w Chinach w poniedziałek Święta Smoczych Łodzi – jednego z najważniejszych festiwali w tradycyjnym chińskim kalendarzu.

Wyścigi łodzi napędzanych przez 20-40 wioślarzy są szczególnie popularne na południu Chin, gdzie przygotowania do nich trwają już od kilku miesięcy. Sterowanie kilkunastometrową smoczą łodzią nie jest łatwe, zwłaszcza kiedy konkurs odbywa się na jednym z wąskich, pełnych ostrych zakrętów kanałów. Oprócz wioślarzy na każdej z łodzi znajduje się bębniarz, który wybija rytm i wyznacza tempo.

Podczas wyścigów i treningów nierzadko dochodzi do wypadków, które czasem kończą się tragicznie. W kwietniu w czasie przygotowań do wyścigu w regionie autonomicznym Kuangsi na południu Chin dwie łodzie wywróciły się w pobliżu jazu. Do wody wpadło 60 osób, z czego 17 utonęło, pomimo starań ponad 200 ratowników. W 2016 roku w podobnym wypadku w prowincji Fujian zginęły trzy osoby, a trzy lata wcześniej w prowincji Hunan - jedna.

Zgodnie z tradycją pływanie smoczymi łodziami zarezerwowane jest wyłącznie dla mężczyzn, a jeśli kobieta choćby dotknie łodzi - może sprowadzić na nią wielkie nieszczęście, włącznie z wypadkiem i utonięciem członków załogi. Jeśli łódź przepłynie pod mostem, na którym stoi kobieta, przyniesie to jej pecha i porażkę w wyścigu, gdyż według lokalnych wierzeń kobieta nie powinna stać ponad mężczyzną.

Według legendy wyścigi podłużnych łodzi wiosłowych wzięły swój początek od prób uratowania poety Qu Yuana, który w III wieku przed naszą erą, w okresie Walczących Królestw, rzucił się do rzeki Miluo w prowincji Hunan w akcie desperacji po wtargnięciu wroga na teren jego kraju. W komunistycznych Chinach oficjalnie uznaje się go za jednego z największych poetów-patriotów w historii.

Gdy okoliczni mieszkańcy zdali sobie sprawę, że nie zdołają już uratować ukochanego poety, grali na bębnach i wrzucali do wody jedzenie, aby ryby i złe duchy zostawiły w spokoju jego ciało - głosi legenda, tłumacząc tradycję jedzenia zongzi. Spożywane na słono i słodko zawiniątka z kleistego ryżu wymieszanego z różnego rodzaju farszem i owiniętego w liście bambusa są w Chinach w sprzedaży przez cały rok, ale ich największa popularność przypada na Święto Smoczych Łodzi.

(mch)