Miasto Rymawska Sobota w środkowej Słowacji od 20 lat próbuje bezskutecznie sprzedać rzeźbę Lenina. Na razie bez skutku. Popiersie zostało zamówione w 1988 roku. Wartość niedokończonej rzeźby ratusz wycenił na 5 tysięcy euro.

Popiersie wodza rewolucji socjalistycznej w Rosji i późniejszego pierwszego przywódcy ZSRR, zamówione jeszcze w 1988 roku, miało stanąć na placu przy miejskim domu kultury. Przeszkodziła temu aksamitna rewolucja w 1989 roku, która zmieniła ustrój państwa i z czasem doprowadziła do rozbicia Czechosłowacji na dwa odrębne państwa: Czechy i Słowację.

Władze Rymawskiej Soboty jeszcze w 1991 roku chciały zamówienie odwołać, ale realizował je już Słowacki Narodowy Fundusz Rzemiosł Artystycznych (SFNU) i nie wyraził zgody na anulowanie projektu. Co więcej, domagał się natychmiastowego pokrycia części kosztów zamówienia, wynoszących wówczas 850 tys. koron słowackich.

Dodatkowo autor rzeźby Tibor Bartfay za swoją pracę zażądał 290 tys. koron, a w 1993 roku SFNU zgłosił sprawę do sądu.