Na dożywocie zamienił słowacki sąd karę śmierci orzeczoną w 1948 roku zaocznie wobec oskarżonego o zbrodnie nazistowskie Węgra Laszlo Csataryego. Słowacy rozważają teraz możliwość wystąpienia do swoich sąsiadów o jego ekstradycję.

98-letni obecnie Csatary został skazany za udział w deportacjach do Auschwitz i znęcanie się nad Żydami z Koszyc (zajętych wtedy przez Węgry). W zeszłym roku władze węgierskie zatrzymały go, osadziły w areszcie domowym w Budapeszcie i prowadzą przeciw niemu śledztwo. Zbrodniarz nie przyznaje się do winy.

Karę śmierci zniesiono w Czechosłowacji w 1990 roku, trzy lata przed podziałem tego kraju na Czechy i Słowację. Zmiana kary, orzeczonej w 1948 roku wobec Csataryego, jest zgodna ze współczesnym prawem słowackim - powiedział rzecznik prokuratury w Koszycach Milan Filiczko.

Podkreślił, że kiedy uprawomocni się obecny wyrok, słowacki sąd zdecyduje, czy wydać nakaz aresztowania. Dodał, że możliwe jest wystąpienie przez Słowację do władz węgierskich o ekstradycję Csataryego. Ten może jednak odwołać się jeszcze od obecnego wyroku do słowackiego Sądu Najwyższego.

Ekstradycji Csataryego domaga się m.in. społeczność żydowska na Słowacji. Centrum Szymona Wiesenthala informowało w zeszłym roku o przekazaniu władzom węgierskim dowodów na udział Csataryego w deportacji ok. 16 tys. Żydów.

(bs)