Pakistańskie siły bezpieczeństwa zatrzymały na pograniczu z Afganistanem jednego z najważniejszych dowódców talibów, mułłę Mansura Dadullaha. Terrorysta został poważnie ranny. Światowe agencje, powołując się na tamtejszą policję, donoszą, że mężczyzna zmarł z powodu odniesionych obrażeń.

Ekstremiści zostali osaczeni rano w pakistańskiej prowincji Baludżystan, niedaleko granicy z Afganistanem. Doszło do intensywnej wymiany ognia, w czasie której rannych zostało pięciu talibów, w tym Dadullah.

Dowódca talibów miał umrzeć w drodze do szpitala, dokąd wieziono go wraz z czterema innymi rannymi terrorystami.

Mułła na początku ubiegłego roku został wypuszczony z afgańskiego więzienia. Wymieniono go za uprowadzonego włoskiego dziennikarza Daniele Mastrogiacomo.

Wojskowe zwierzchnictwo nad talibami w prowincji Helmand objął jako następca swego brata, który zginął w walce z oddziałem brytyjskim w maju ubiegłego roku.