Gerhard Schröder udzielił na łamach dziennika "Handelsblatt" demonstracyjnego poparcia Władimirowi Putinowi. W wywiadzie dla jutrzejszego wydania gazety były szef niemieckiego rządu bronił też projektu niemiecko-rosyjskiego Gazociągu Północnego i odpierał zarzuty dotyczące udzielania Gazpromowi poręczenia kredytowego.

Należę do tych osób, które nadal uważają, że rosyjski prezydent jest gwarantem demokratycznego rozwoju kraju - powiedział Schröder. Zdaniem byłego kanclerza wdrażane przez prezydenta Rosji reformy gospodarcze oraz jego rola w polityce międzynarodowej są nadal niedoceniane. Schroeder opowiedział się za strategicznym partnerstwem Niemiec z Rosją.

Były kanclerz Niemiec podkreślił, że Rosja jest od 40 lat "nadzwyczaj solidnym" dostawcą energii. Zależność Niemiec od rosyjskich dostaw jest faktem, lecz jest to zależność dwustronna, ponieważ rosyjski budżet uzależniony jest od wpływów za gaz i ropę naftową - wyjaśnił były kanclerz. Gazociąg Północny jest gwarancją, że nie obudzimy się w sytuacji bez wyjścia - powiedział. Import z Rosji pokrywa ponad jedną trzecią całego niemieckiego zapotrzebowania na gaz.

Przypomnijmy. Schröder otrzymał w miniony czwartek nominację na szefa rady nadzorczej spółki NEGPC, która rozpoczęła w grudniu budowę gazociągu. Rosyjski Gazprom jest większościowym udziałowcem tej spółki. Wczoraj z koeli niemieckie ministerstwo gospodarki potwierdziło w sobotę, że niemiecki rząd udzielił Gazpromowi jeszcze w czasie kadencji Schroedera poręczenia na kredyt w wysokości jednego miliarda euro.