Sąd w St. Helier na brytyjskiej wyspie Jersey odroczył do 19 marca sprawę 31-letniego Damiana Rz., oskarżonego o zabójstwo sześciu osób. Do tego czasu Polak pozostanie w areszcie.

Rz. ma odpowiedzieć za zamordowanie w połowie sierpnia żony Izabeli, jej najbliższej przyjaciółki, teścia oraz trojga dzieci: dwojga własnych i dziecka przyjaciółki żony.

W śledztwie współdziałały ze sobą aż trzy ekipy policyjne. Rodziny i przyjaciół ofiar przesłuchiwano w Polsce. Korzystano też z najnowszej technologii laserowej, która pozwala na rekonstrukcję miejsca zbrodni w trzech wymiarach.

Miejscowe media donosiły, że Damian Rz. stracił oszczędności całego życia na nieudanej inwestycji na polskim rynku nieruchomości. Miał też podobno problemy w małżeństwie i próbował już kiedyś odebrać sobie życie.

Damian Rz. i jego pochodząca z Bydgoszczy żona zamieszkali na wyspie Jersey przed sześcioma laty. Rz. pracował jako stolarz i w pracy miał dobrą opinię. Na krótko przed tragedią Damian i Izabela Rz. wrócili z wakacji w Polsce.