Litwa przeżywa polityczny kryzys – do dymisji podał się premier Algirdas Brazauskas oraz cały jego gabinet. Powodem jest wycofanie się z koalicji rządzącej największego ugrupowania, Partii Pracy. Jego politykom zarzuca się nadużycia finansowe.

Partia Pracy miała pięć z 14 tek w rządzie. Na początku maja w szeregach ugrupowania doszło jednak do rozłamu – w ten sposób rządząca koalicji straciła większość w 141-osobowym Sejmie.

73-letni Brazauskas, szef Litewskiej Partii Socjaldemokratycznej, nie chce brać na siebie odpowiedzialności za tworzenie nowej koalicji. Zgodnie z zapowiedziami analityków proces ten może być żmudny i długotrwały. Część komentatorów nie wyklucza, że obecny kryzys może doprowadzić do nowych wyborów na Litwie.