Ministerstwo sprawiedliwości USA zaskarżyło jako niezgodne z konstytucją nowe przepisy imigracyjne, które w lipcu mają wejść w życie w stanie Arizona. Prezydent Barack Obama określił ustawę jako "najbardziej chybiony" pomysł na regulowanie spraw związanych z imigracją.

Ustawa zobowiązuje policję do ustalania statusu imigracyjnego osób zatrzymanych, np. za złamanie przepisów ruchu drogowego, jeśli istnieje "uzasadnione podejrzenie", że przebywają one w Stanach Zjednoczonych nielegalnie.

W pozwie złożonym w sądzie federalnym w Phoenix mowa jest o tym, że ustawa uchwalona w Arizonie jest niezgodna z konstytucją, bo w dokumencie znajduje się zapis o wyższości prawa federalnego nad stanowym. Według tego pierwszego nielegalne przebywanie na terenie USA jest złamaniem prawa, ale Arizona jako pierwsza kwalifikuje nielegalny pobyt jako przestępstwo kryminalne i wprowadza własne kary. Gubernator stanu Arizona określiła złożenie pozwu jako "złą decyzję" .

Zwolennicy "antyimigracyjnej" ustawy podkreślają, że jest ona niezbędna, bo władze federalne w niedostateczny sposób zajmują się problemem nielegalnej imigracji. W graniczącej z Meksykiem Arizonie przebywa 460-500 tys. nielegalnych imigrantów.