Rosyjski bombowiec Su-24 spłonął podczas lądowania na lotnisku wojskowym pod Wołgogradem. Według wstępnych informacji, obaj piloci zdążyli się katapultować i nic im się nie stało - poinformowała prokuratura wojskowa.

Załoga odbywała planowy lot. Ogień pojawił się, kiedy samolot dotknął pasa podczas lądowania. Lotnisko wojskowe, na którym spłonęła maszyna, znajduje się we wsi Marinowka położonej 65 km od Wołgogradu.

Jak pisze agencja RIA Nowosti, to druga w ostatnim czasie katastrofa Su-24. Do poprzedniej doszło w październiku w obwodzie amurskim na Dalekim Wschodzie, gdy samolot lecący do zakładów remontowych wyjechał podczas lądowania poza pas startowy i się zapalił. Wówczas obaj piloci zginęli.