UE wystąpi o przeprowadzenie "testów odpornościowych" w państwach sąsiadujących z Unią w odniesieniu do już istniejących a także planowanych elektrowni atomowych - dowiedziała się korespondentka RMF FM. Zapisy do końcowego dokumentu szczytu w Brukseli wprowadziła Litwa wspierana przez inne kraje, w tym Polskę.

Litwa obawia się, że powstające u jej granic dwie elektrownie atomowe nie są bezpieczne. Chodzi o planowaną przez Białoruś budowę elektrowni 60 km od Wilna a także elektrownię budowaną przez Rosję w Kaliningradzie.

Litwa twierdzi, że oba państwa nie przedstawiły oceny oddziaływania na środowisko tych inwestycji czyli nie wywiązały się z obowiązku nałożonego przez konwencję EPSOO. Litwa szuka więc wsparcia Unii, by na forum Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej blokować te inwestycje. Polska cicho wspiera Wilno w tych działaniach.

Innymi słowy Litwa podobnie jak niegdyś Polska w sprawie Gazociągu Północnego powołuje się na argumenty ekologiczne. by nie dopuścić do tych inwestycji.

Zapis z projektu wniosków końcowych na którym bardzo zależało Litwie: "UE wystąpi o przeprowadzenie podobnych "testów warunków skrajnych" w państwach sąsiednich i na całym świecie - w odniesieniu zarówno do istniejących, jak i planowanych elektrowni; w tym względzie należy w pełni zaangażować odpowiednie organizacje międzynarodowe".