Do soboty Polska wyda Rosji Aleksandra Ignatienkę, byłego wiceszefa prokuratury obwodu moskiewskiego. Taką informację przynosi "Kommiersant". Były prokurator podejrzany jest o branie milionowych łapówek i ochronę nielegalnych kasyn.

Zobacz również:

Sąd Okręgowy w Nowym Sączu wyznaczył kolejne posiedzenie w sprawie przedłużenia aresztu ekstradycyjnego byłemu rosyjskiemu prokuratorowi na dzisiaj. Według rosyjskiej prasy, Ignatienko w ciągu trzech dni zostanie przekazany Rosji. Jego adwokat Aleksandr Asnin dostał na sobotę wezwanie do komitetu śledczego, który zaplanował tego dnia przesłuchanie Ignatienki. Wtedy też śledczy mają wystąpić do sądu o aresztowanie byłego prokuratora.

Tymczasem - jak donosi z Moskwy nasz korespondent Przemysław Marzec - wszyscy podejrzani w sprawie nielegalnych kasyn zostali już w Rosji uwolnieni. Zdaniem rosyjskiej prasy, ta głośna sprawa z udziałem prokuratorów została de facto zamieciona pod dywan.

Wpadł w pobliżu Zakopanego

Aleksander Ignatienko został zatrzymany 1 stycznia 2012 roku w okolicach Zakopanego na podstawie międzynarodowego listu gończego i od tego czasu przebywa w polskim areszcie. Rok temu sąd zgodził się na ekstradycję Ignatienki do Rosji. Akta sprawy przekazał do Ministerstwa Sprawiedliwości, ponieważ to minister podejmuje ostateczną decyzję w sprawie wydania podejrzanego na mocy ekstradycji.

W listopadzie minister Jarosław Gowin oświadczył, że zgodził się na ekstradycję Ignatienki do Rosji. Jak poinformował, o takiej decyzji przesądziło zagwarantowanie przez Rosję polskich warunków w sprawie zakresu odpowiedzialności i kar, jakie mogą zapaść wobec byłego prokuratora.