Rosja, wg najnowszego raportu ONZ, zajmuje drugie miejsce na świecie pod względem liczby imigrantów. Obywatele innych państw służą nawet w rosyjskiej armii, w jednostkach o najwyższej gotowości bojowej.

Gwardyjska dywizja zmechanizowana pod Petersburgiem przypomina armię radziecką w miniaturze – służą tam Rosjanie, Ukraińcy, Ormianie, Azerowie i Tadżycy. W swoich krajach wojskowi zarabialiby równowartość mniej niż 100 zł, w rosyjskiej armii ich żołd jest niemal 10-krotnie większy.

Za połowę pensji mogę wykarmić całą rodzinę. Sześć osób żyje znakomicie - zaciera ręce Tadżyk Muchamudzon, który jest najlepszym strzelcem wyborowym w dywizji. Ukrainiec Maksim Soroki nie odczuwa żadnego konfliktu patriotyzmów z tego powodu, że służy w Rosji: To zwykły kraj – dobry, bo znalazłem tutaj warunki do życia. Co z tego, że to inne państwo, przecież jeszcze nie dawno mieszkaliśmy w jednym Związku Radzieckim.

Przyjęta przed paru laty ustawa gwarantuje obcokrajowcom, którzy odsłużą w rosyjskiej armii trzy lata, automatyczne nadanie obywatelstwa.