Gubernator obwodu riazańskiego Oleg Kowalow podziękował strażakom z Polski za udział w gaszeniu pożarów lasów i torfowisk w tym regionie Rosji. Wręczył im dyplomy honorowe, listy z wyrazami wdzięczności i prezenty.

Polscy ratownicy, którzy zmagali się tam z żywiołem od 10 sierpnia, otrzymali też medale resortowe Ministerstwa ds. sytuacji nadzwyczajnych za udział w operacji humanitarnej. Polacy zakończyli we wtorek swoją pracę w Rosji. W piątek wrócą do kraju.

Uroczystość odbyła się na terenie ośrodka wypoczynkowego dla dzieci "Raduga", między miejscowościami Łunkino i Batykowo, w rejonie klepikowskim, około 100 km na północny wschód od Riazania, który był bazą strażaków z Polski.

Kowalow podkreślił, że polscy strażacy przybyli z odsieczą, nie bacząc na szalejące w Polsce powodzie. Przyroda robi nam niespodzianki. Nie zawsze przyjemne. Jeśli dałoby się zrównoważyć nasze pożary i wasze deszcze, to wszystkim byłoby dobrze - powiedział. Wasza pomoc była ważna. Tym bardziej, że przyczyniła się do umocnienia stosunków między naszymi państwami - dodał gubernator.

Kowalow przypomniał, że swego czasu riazańscy ratownicy brali udział w gaszeniu pożarów w Grecji, Francji i Portugalii. Dzisiaj można powiedzieć, że w świecie rodzi się braterstwo strażackie - zauważył.

Polacy podziękowali miejscowym władzom i ludności za opiekę, jaką ich otoczyli. Powiedzieli też, że chcieliby jeszcze kiedyś wrócić na ziemię riazańską, ale już nie w roli strażaków, lecz w innym charakterze.