Pięć osób zginęło w katastrofie śmigłowca Mi-8 w Kraju Chabarowskim na Dalekim Wschodzie Federacji Rosyjskiej. Maszyna runęła do Morza Ochockiego w pobliżu Półwyspu Tugurskiego.

Pięć osób zginęło w katastrofie śmigłowca Mi-8 w Kraju Chabarowskim na Dalekim Wschodzie Federacji Rosyjskiej. Maszyna runęła do Morza Ochockiego w pobliżu Półwyspu Tugurskiego.
Na pokładzie Mi-8 było 16 osób (zdj. ilustracyjne) / HENNIE KEERIS /PAP/EPA

Na pokładzie Mi-8 było 16 osób - 13 pasażerów i trzech członków załogi. Należący do linii lotniczych Wostok śmigłowiec wykonywał lot czarterowy. Wśród pasażerów byli menedżerowie banku WTB (VTB), jednego z największych banków w Rosji.
 
Ci, którzy przeżyli, o własnych siłach dopłynęli do brzegu. Schronili się w pobliskim ośrodku turystycznym.
 
Z katastrofy ocalał m.in. kapitan Mi-8, który przez telefon satelitarny zaalarmował służby ratownicze. Według niego nikt z ocalałych nie został ranny.
 
Przyczyny wypadku nie są znane. Komitet Śledczy FR wszczął dochodzenie. Pobrano już próbki paliwa na lotnisku w Chabarowsku, skąd wyleciała maszyna, i na Osiedlu im. Poliny Osipienko, gdzie miała międzylądowanie.
 
Mi-8 po raz pierwszy wniósł się w powietrze 9 lipca 1961 roku. Jest nadal produkowany w różnych modyfikacjach. Do tej pory wytworzono ponad 12 tys. takich maszyn. Są one używane w około 40 krajach.