Sytuacja w gospodarce Rosji jeszcze się nie poprawiła, ale są pozytywne trendy - ocenił prezydent Rosji Władimir Putin. Podkreślił, że rząd oczekuje spadku PKB w tym roku, ale w następnym niewielkiego wzrostu.
Te wiadomości Władimir Putin ogłosił podczas dorocznej telekonferencji z obywatelami. Prezydent Rosji zapewnił, że rezerw w Funduszu Rezerwowym i Funduszu Dobrobytu Narodowego wystarczy przy obecnym tempie wydatkowania na 4 lata.
Putin skomentował również relację z Turcją. Zapewnił, że Rosja uważa naród turecki za przyjazny, a problemy są z niektórymi politykami, których zachowanie Rosja uważa za niewłaściwe.
Traktujemy Turcję jako przyjaciela. (...) Mamy jednak problem z niektórymi politykami, których zachowanie oceniamy jako nieodpowiednie - podkreślał rosyjski prezydent.
Zapewnił, że Rosja ma dobre relacje z większością krajów świata i będzie rozwijać stosunki ze wszystkimi partnerami, w tym z sąsiadami.
Putin odniósł się również do kwestii afery "Panama Papers". Putin zasugerował, że za dziennikarskim śledztwem stoją przedstawiciele Stanów Zjednoczonych. Mówiąc o "prowokacjach" i "wrzutkach" Putin oznajmił, że będzie ich coraz więcej przed wyborami w Rosji.
Kto zajmuje się tymi prowokacjami - wiemy, że tam są pracownicy oficjalnych amerykańskich instytucji - oświadczył Putin w czwartek podczas dorocznej telekonferencji z obywatelami.
Prezydent powiedział, że niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung" "wchodzi w skład holdingu medialnego, a ten holding należy do amerykańskiej korporacji finansowej Goldman Sachs". Zewsząd wystają uszy zleceniodawców - podkreślił.
I tak będą się tym zajmować. Im bliżej wyborów, tym więcej będzie takich "wrzutek" - dodał, odnosząc się do wyborów parlamentarnych w Rosji we wrześniu tego roku.
Odnosząc się z kolei do uregulowania sytuacji na wschodzie Ukrainy, Putin powiedział: "Jeśli nasi partnerzy w Europie i USA mimo wszystko chcą, byśmy (...) osiągnęli potrzebne rezultaty, trzeba pracować ze swoimi partnerami w Kijowie". Wyraził ocenę, że prezydent Ukrainy, premier i cała opozycja są "tak czy inaczej związani z krajami zachodnimi". A więc wywrzyjcie na nich wpływ - dodał.
Putin wyraził nadzieję, że nowy rząd Ukrainy "będzie działał pragmatycznie", w interesie własnego narodu, a nie na korzyść "jakichś zagranicznych struktur".
(abs)