Doktryna militarna Rosji "pozostaje czysto obronna", pomimo wzmożonej aktywności NATO w pobliżu rosyjskich granic - oświadczył Władimir Putin na spotkaniu w ministerstwie obrony z najwyższą kadrą dowódczą. "Będziemy w sposób stanowczy i konsekwentny bronić naszego bezpieczeństwa" - podkreślił.

Zapowiedział, że Rosja będzie kontynuowała swój ambitny program modernizacji sił zbrojnych, kładąc szczególny nacisk na strategiczne wojska nuklearne. Jak podkreślił, siły nuklearne są "ważnym czynnikiem w utrzymaniu równowagi globalnej". Dodał, że "skutecznie wykluczają one możliwość agresji na dużą skalę przeciwko Rosji".

Putin poinformował również, że wojsko ma otrzymać w najbliższym czasie 50 nowych międzykontynentalnych rakiet balistycznych - to znacznie więcej niż w latach poprzednich.

Zażądał również - jak podaje agencja TASS - aby "okręty podwodne nie stały w dokach", a baterie rakietowe były "odpowiednio konserwowane".

Musimy zorganizować współdziałanie przemysłu i sił zbrojnych w zakresie opanowywania nowego sprzętu, terminowego wprowadzania go do eksploatacji i przekazywania jednostkom wojskowym - powiedział Putin. W tym celu trzeba oczywiście w sposób właściwy i przy jak najmniejszych nakładach przygotować infrastrukturę i kadry. Nie możemy godzić się na to, aby jednostki marynarki wojennej stały bezczynnie i pochłaniały jedynie środki na konserwację - zaznaczył.

Jak dodał, dotyczy to nie tylko jednostek pływających, ale także lotnictwa i wszystkich innych systemów obronnych.

Stosunki na linii Rosja-Zachód pogorszyły się w związku z kryzysem na Ukrainie i są najgorsze od zakończenia zimnej wojny. W Rosji nie ustają ogromne nakłady na wojsko - i to pomimo problemów gospodarczych spowodowanych zachodnimi sankcjami, nałożonymi na Moskwę w związku z jej rolą konflikcie ukraińskim, i załamaniem cen ropy naftowej na światowych rynkach. Gwałtowny spadek wartości rubla w tym tygodniu podsycił obawy dotyczące wysokiej inflacji i kryzysu finansowego.

(edbie)