Prezydent Rosji Władimir Putin rozmawiał telefonicznie z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu. Obie strony "podkreśliły wagę zachowania prawdy historycznej o wydarzeniach II wojny światowej i niedopuszczalność rewizji jej wyników" - podał Kreml.

Służby prasowe Kremla przekazały w komunikacie, że Putin i Netanjahu omówili kwestie współpracy dwustronnej "w świetle zaplanowanej w bieżącym miesiącu wizyty przywódcy Rosji w Izraelu w celu udziału w uroczystościach z okazji 75. rocznicy wyzwolenia obozu koncentracyjnego Oświęcim (niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau - PAP) i Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu".

Rozmowa odbyła się z inicjatywy strony izraelskiej - dodał Kreml.

Putin weźmie udział w piątym Światowym Forum Holokaustu, które odbędzie się w Izraelu 23 stycznia, z okazji 75. rocznicy wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau oraz Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu przypadającego 27 stycznia.

Kontrowersyjne wypowiedzi prezydenta Rosji

Przed świętami Bożego Narodzenia prezydent Rosji Władimir Putin skrytykował wrześniową rezolucję Parlamentu Europejskiego dotyczącą wybuchu II wojny światowej. Putin wyraził m.in. ocenę, że przyczyną II wojny światowej był nie pakt Ribbentrop-Mołotow, a pakt monachijski z 1938 roku. Mówił też o wykorzystywaniu przez Polskę układu z Monachium do realizacji roszczeń terytorialnych dotyczących Zaolzia. Przekonywał też, że we wrześniu 1939 r. Armia Czerwona w Brześciu nie walczyła z Polakami i w tym kontekście "niczego Polsce Związek Radziecki w istocie nie odbierał".

Dodatkowo Putin stwierdził, że Polska planowała z Niemcami przeprowadzenie Holokaustu. Putin powoływał się tu na słowa Józefa Lipskiego, ambasadora Polski w Berlinie, który rozmawiał o "rozwiązaniu kwestii żydowskiej" z przedstawicielami III Rzeszy. Nie były to jednak "negocjacje", jak twierdzi prezydent Rosji, ale prywatna opinia dyplomaty, z której nic nie wynikło.