​Prokurator generalny Ukrainy Jurij Łucenko powiedział, że za zabójstwem białoruskiego dziennikarza Pawła Szeremeta stoi "grupa ludzi". Niektórych jej członków widać na filmach umieszczonych internecie.

​Prokurator generalny Ukrainy Jurij Łucenko powiedział, że za zabójstwem białoruskiego dziennikarza Pawła Szeremeta stoi "grupa ludzi". Niektórych jej członków widać na filmach umieszczonych internecie.
Samochód, którym jechał Paweł Szeremet /ROMAN PILIPEY /PAP/EPA

Analizujemy wszystkie materiały wideo, w tym te, które można znaleźć w internecie. Jedyne co mogę powiedzieć, to że zabójca nie był sam. To była grupa, a niektórych jej członków można zobaczyć na filmach - powiedział Łucenko na konferencji prasowej.

Dzięki pomocy FBI będziemy mieć informację jakiego rodzaje ładunki zostały użyte, a to pozwoli nam dotrzeć do zabójców - dodał. Zaznaczył, że agencji FBI będą mieli dostęp do wszystkich możliwych materiałów śledczych.

Paweł Szeremet zginął w wybuchu bomby w samochodzie w centrum Kijowa 20 lipca. Według mediów samochód należał do redaktor "Ukraińskiej Prawdy" Oleny Prytuli, która nie była w aucie w momencie eksplozji.

Śledczy badają cztery ewentualne motywy zamachu na białoruskiego dziennikarza: jego działalność zawodową, motywy personalne, "rosyjski motyw" i próbę zabójstwa Prytuli.

Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko poprosił o pomoc w śledztwie specjalistów z innych państw. 

(az)