Afera we Francji. Liderzy opozycji oskarżają prezydenta Francois Hollande'a o to, że powierzył lukratywną posadę biznesmenowi blisko powiązanemu z kilkoma ministrami i ich rodzinami.

Misja stworzenia we Francji Publicznego Banku Inwestycyjnego, który ma pomagać w czasie kryzysu bankrutującym firmom, powierzona została znanemu biznesmenowi Matthieu Pigasse'owi. Jest on między innymi szefem paryskiej filii francusko-amerykańskiego banku prywatnego Lazard i właścicielem popularnego "Les Inrocks", w którym funkcję redaktora naczelnego pisma sprawuje żona ministra do spraw ożywienia gospodarczego Arnaud Montebourga.

Wielu komentatorów przypomina, że Hollande obiecywał moralne uzdrowienia polityki po serii afer finansowych, które wybuchały w otoczeniu jego prawicowego poprzednika Nicolasa Sarkozy'ego. Oburzają się, że nowy szef państwa w zaledwie kilka miesięcy stworzył swoją własną "republikę kolesi".

Nasz prezydent przekroczył granicę przyzwoitości, które narzuca mu jego funkcja. Sądzę jednak, że Francuzi dawno stracili zaufanie do polityków, którzy ciąge nas oszukują i okradają nasz kraj - powiedział korespondentowi RMF FM przygnębiony mieszkaniec Paryża.