"Miniony rok przyniósł próbę dla bezpieczeństwa całej Europy" - powiedział prezydent Estonii w przemówieniu telewizyjnym z okazji Nowego Roku Toomas Hendrik Ilves. Dodał, że system, który przetrwał zimną wojnę załamał się po wybuchu kryzysu na Ukrainie.

Europa została w 2014 r. poddana próbie. System bezpieczeństwa, który przetrwał nawet zimną wojnę, został rozbity, bowiem kraj sąsiedni zaatakował jednego ze swoich sąsiadów. Europa sprostała tej próbie i zademonstrowała jedność wobec dokonującego aneksji - powiedział Ilves.

Podkreślił, że miniony rok przyniósł próbę także dla Estonii. Obecnie nasze bezpieczeństwo jest mocniejsze niż kiedykolwiek dzięki współpracy z naszymi przyjaciółmi. Mamy powody aby żywić przekonanie, że Estonia jest chroniona - dodał. 

Obserwatorzy podkreślają że Estonia, była republika sowiecka należąca obecnie do NATO i UE, której prawie 25 proc. mieszkańców stanowi ludność rosyjskojęzyczna, czuje się szczególnie zagrożona śledząc agresywne działania Rosji wobec Ukrainy.