Rosja i UE powinny "w jakimś pięknym momencie" skończyć ze wzajemnymi sankcjami - mówił prezydent Czech Milosz Zeman na spotkaniu w Soczi z rosyjskim przywódcą Władimirem Putinem. Priorytetem tych rozmów miały być kwestie gospodarcze.

Rosja i UE powinny "w jakimś pięknym momencie" skończyć ze wzajemnymi sankcjami - mówił prezydent Czech Milosz Zeman na spotkaniu w Soczi z rosyjskim przywódcą Władimirem Putinem. Priorytetem tych rozmów miały być kwestie gospodarcze.
Milosz Zeman i Władimir Putin /MIKHAIL KLIMENTYEV/SPUTNIK/KREMLIN /PAP/EPA

Zeman przypomniał, że konsekwentnie wypowiada się przeciw sankcjom, przy czym jak zaznaczył - nie tylko tym przyjętym przez Unię Europejską wobec Rosji, ale i przeciw restrykcjom rosyjskim nałożonym na towary unijne.

Współpraca gospodarcza między Czechami i Rosją rozwija się pomimo sankcji, ale nie oznacza to, że pogodziłem się z sankcjami - mówił czeski prezydent po rozmowach z Putinem. Przekonywał, iż te ograniczenia gospodarcze szkodzą obu stronom.

Wśród tematów rozmów, jak przekazał Putin, były kwestie pamięci historycznej. Wyraziłem prezydentowi i wszystkim obywatelom Czech wdzięczność za troskę o nasze cmentarze wojskowe na terytorium czeskim, gdzie pochowano ponad 50 tys. żołnierzy, poległych w walkach o wolność Czechosłowacji, w walce z nazizmem - powiedział.

Putin przekazał też, że poinformował Zemana o stanowisku Rosji w sprawie perspektyw uregulowania kryzysu na Ukrainie. Jednak priorytetowe znaczenie miały w rozmowach prezydentów kwestie gospodarcze, w tym współpraca w sektorze naftowo-gazowym. Putin nazwał Czechy ważnym ogniwem w tranzycie rosyjskiego gazu do odbiorców w Europie Zachodniej.

Jak podano w materiałach strony rosyjskiej przygotowanych na spotkanie prezydentów, Moskwa prowadzi konsultacje z Czechami dotyczące wsparcia dla gazociągu Nord Stream 2. Konsultacje dotyczą wykorzystania czeskiego systemu gazociągów w tranzycie surowca.

Putin wskazał po rozmowach z Zemanem, że w tym roku przez terytorium Czech przesłanych zostało do krajów europejskich już ponad 19 mld metrów sześciennych gazu. Zaznaczył także, że Rosja dostarcza paliwo jądrowe dla czeskich elektrowni i oferuje wsparcie techniczne w ich obsłudze.

Dwie czeskie siłownie, Temelin i Dukovany, zostały zaprojektowane jeszcze za czasów ZSRR; obecnie z Czechami współpracują rosyjskie firmy podległe agencji atomowej Rosatom. Rosja zapewnia około 80 proc. zapotrzebowania Czech na gaz i około 65 proc. zapotrzebowania na ropę.

Czterodniową oficjalną wizytę w Rosji Zeman składa na zaproszenie Putina. Spotka się również z premierem Dmitrijem Miedwiediewem i weźmie udział w dwóch forach gospodarczych - w Moskwie i Jekaterynburgu. Czeskiemu prezydentowi towarzyszy największa w ostatnim ćwierćwieczu delegacja biznesu - około 150 przedstawicieli czeskich firm.

W obszernym wywiadzie dla rządowej "Rossijskiej Gaziety", opublikowanym przed przyjazdem do Rosji, Zeman podkreślał, że przedsiębiorcy czescy są zainteresowani rozwojem kontaktów gospodarczych z Rosją, a on sam jest zwolennikiem "dyplomacji gospodarczej". Jako najbardziej perspektywiczne kierunki współpracy wymienił energetykę i transport. Mówił m.in. o możliwości modernizacji tramwajów i autobusów wciąż użytkowanych w Rosji, a wyprodukowanych jeszcze przez zakłady czechosłowackie.

Media rosyjskie akcentują wagę wizyty czeskiego prezydenta, wybijając m.in. jego krytyczne wypowiedzi na temat sankcji unijnych wobec Moskwy. Relacjonują także, że w październiku na sesji Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy Zeman nazwał aneksję Krymu faktem dokonanym.

Zeman - zgodnie z relacjami czeskich agencji - określił zaanektowanie półwyspu przez Rosję jako "fait accompli" (fakt dokonany), przytaczając przy tym wypowiedź prezydenta Niemiec Joachima Gaucka, który miał według niego oświadczyć, iż próba zwrócenia Krymu Ukrainie prowadziłaby do europejskiej wojny.

(az)