89 osób, w tym 50 amerykańskich żołnierzy zostało rannych w zamachu na bazę NATO w środkowym Afganistanie. Zamachowiec-samobójca wysadził w powietrze wyładowany materiałami wybuchowymi samochód.

Do przeprowadzenia zamachu przyznali się na swojej stronie internetowej talibowie.

Talibski samobójca wysadził w powietrze wielki samochód pełen materiałów wybuchowych przy wjeździe na posterunek bojowy Sajed Abad w prowincji Wardak - napisano w komunikacie sił NATO w Afganistanie. Eksplozja "zraniła 89 osób i zostawiła w murze 6-metrową wyrwę" - powiedział agencji AFP rzecznik armii amerykańskiej David Eastburn.