Dwaj pracownicy kostnicy zostali zatrzymani po tym, jak rzeka we wschodnich Chinach wyrzuciła na brzeg ciała 21 niemowląt. Zwłoki odkryto pod mostem w prowincji Shandong. Mężczyźni wzięli od rodzin dzieci pieniądze za ich pochówek.

Wśród ciał w plastikowych żółtych torbach były zwłoki kilkumiesięcznych dzieci, a także noworodki i płody. Niektóre ciała miały plakietki z miarą i wagą, datą urodzin i nazwiskiem matki. Co najmniej jedna z toreb była oznaczona jako "odpady medyczne".

Plakietki przy ośmiu ciałach wskazują na szpital Akademii Medycznej w mieście Jining w północnych Chinach - podał dziennik "Renmin Ribao". Z doniesień gazety wynika, że troje z tych dzieci przyjęto do szpitala w stanie krytycznym. Pozostałych 13 ciał nie zidentyfikowano. Agencja Xinhua podała, że w szpitalu zawieszono lub zwolniono trzech wyższych rangą członków personelu.