Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało nowy komunikat z ostrzeżeniem na temat pożarów w Grecji. Resort informuje turystów, że loty do Polski odbywają się regularnie, a większość przewoźników przygotowuje specjalne połączenia lotnicze, które umożliwią wcześniejszy powrót z wakacji.

MSZ w opublikowanym w poniedziałek wieczorem komunikacie ostrzega, że wysoki poziom zagrożenia pożarowego w Grecji będzie się utrzymywał przez najbliższe tygodnie ze względu m.in. na prognozowane wysokie temperatury.

"Jeśli przebywasz na Rodos lub na Korfu zachowaj szczególną ostrożność i bezwzględnie stosuj się do poleceń służb porządkowych. Rekomendujemy powstrzymanie się przed wyjazdami w miejsca na wyspie, które władze greckie uznały za niebezpieczne lub zamknięte dla ruchu turystycznego" - czytamy w opisie.

Resort uspokaja, że loty do Polski odbywają się regularnie, a większość przewoźników przygotowuje specjalne połączenia lotnicze, które umożliwią wcześniejszy powrót z wakacji.

O termin wylotu turyści muszą pytać organizatora wyjazdu. Jeśli biuro podróży nie wywiązuje się ze swoich obowiązków, MSZ zaleca powiadomienie Ambasady RP w Atenach.

Powrót do Polski możliwy nawet bez dokumentów

MSZ zapewnia, że utrata dokumentów nie jest przeszkodą w powrocie do kraju. Na lotnisku w Rodos działa specjalny punkt, w którym można otrzymać zaświadczenie umożliwiające przelot.

Jeśli turyści zostawili bagaże w hotelu i nie mają jak ich odebrać, muszą kontaktować się z biurem podróży. Prawdopodobnie odzyskają swoje rzeczy dopiero po powrocie do Polski. 

MSZ podkreśla, że ambasada RP w Atenach przez cały czas informuje o zagrożeniach i działaniach służb miejscowych za pośrednictwem mediów społecznościowych oraz poprzez udostępniony telefony alarmowe: +30 693 655 46 29 (linia 24-godzinna), +30 210 6797743 oraz +30 210 6771 997 (linie informacyjne czynne w godz. od 9.00 do 16:00).

Odwołane wyloty

Biura podróży organizujące wyjazdy Polaków na Rodos poinformowały o odwołaniu planowanych na dziś wylotów. Dotyczy to takich biur jak: Rainbow, Itaka, Grecos oraz TUI. Co ważne, odwołane wyloty dotyczą konkretnych miejscowości i hoteli.

Biuro Podróży Rainbow przekazało na Facebooku, iż anulowane zostały poniedziałkowe przyloty do hoteli: Costa Lindia, Ilyssion, White Olive Premium Lindos, Lindos Breeze, Labranda Kiotari Miraluna i Lindos White Hotel & Suites. Jak podkreślono, klienci dostali możliwość przepisania na "inną imprezę Rainbow lub zwrotu środków". "Pozostałe obiekty z naszej oferty na Rodos nie są zagrożone. Sytuacja na miejscu nie wpływa bezpieczeństwo naszych turystów i mogą oni normalnie korzystać ze wszystkich udogodnień" - poinformowało biuro Rainbow.

Jak poinformowało na Facebooku Biuro Podróży Itaka, klienci, którzy mieli zaplanowany wylot na wypoczynek w dniu 24 lipca w hotelach Lindos Village Resort & Spa, Lindos Royal, Sun Beach, Ekaterini, Stafilia Beach, Ledras, Kolymbia Sky, Niriides, Myrina Beach lub Memphis Beach, mogą zamienić rezerwację na inną wybraną ofertę, dostępną aktualnie w sprzedaży lub bezkosztową rezygnację. Dodano, że "hotele na północy wyspy, które stanowią większość naszej oferty wypoczynkowej na Rodos funkcjonują bez zakłóceń". Wskazano, iż w przypadku, kiedy klienci hoteli z terenów nie objętych pożarami wyrażą chęć zmiany, to również im zostanie umożliwiona zmiana rezerwacji na wybraną ofertę.

Największe biuro podróży - niemiecki koncern TUI - odwołał wycieczki na Rodos, które miały się odbyć w najbliższych dniach. Biuro poinformowało, że wykupione wczasy można za darmo anulować lub zmienić termin wyjazdu. W najbliższym czasie TUI nie zamierza na tę grecką wyspę wysyłać klientów, nie odwołuje jednak czarterów po to, by przebywający na Rodos turyści mieli jak stamtąd wrócić. Według szacunków największego biura podróży ma na miejscu prawie 40 tysięcy turystów tego biura, z czego 9 tysięcy przebywa w rejonie zagrożonym pożarem.

Jeśli macie zaplanowany w najbliższych dniach wylot na Rodos lub Korfu, koniecznie skontaktujcie się ze swoim biurem podróży.

"Jesteśmy w stanie wojny"

Pożary w okresie letnim są w Grecji dość powszechne, powtarzają się każdego roku. Jednak teraz po wielu dniach, kiedy termometry wskazywały nawet 40 stopni Celsjusza, wybuchły z niespotykaną od lat siłą.

Narastają obawy, że lasy mogą zacząć płonąć również na największej greckiej wyspie - Krecie. Greckie Ministerstwo ds. Kryzysu Klimatycznego i Ochrony Ludności wydało ostrzeżenie o "ekstremalnym zagrożeniu", które ma obowiązywać od wtorku, i poinformowało, że wszystkie służby ochrony ludności zostały postawione w "stan podwyższonej gotowości ze względu na zwiększone ryzyko wystąpienia i rozprzestrzeniania się pożarów lasów". Na ogromnych obszarach kraju obowiązuje 4 kategoria zagrożenia, oznaczająca "bardzo wysokie ryzyko pożaru".

Premier Grecji Kyriakos Micotakis uprzedził w parlamencie, że "przez kilka następnych tygodni kraj musi być w ciągłej gotowości. Jesteśmy w stanie wojny, odbudujemy to, co straciliśmy - powiedział. Kryzys klimatyczny już tu jest, objawi się wszędzie w basenie Morza Śródziemnego większymi katastrofami - dodał.

W ciągu ostatnich 12 dni w Grecji wybuchało przeciętnie 50 nowych pożarów dziennie - przekazał dziennikarzom rzecznik rządu Pawlos Marinakis.