Co najmniej sześć osób zginęło w efekcie intensywnych opadów deszczu, które doprowadziły do powodzi w stanie Rio de Janeiro, na południowym zachodzie Brazylii. Akcję ratowniczą, jak podała lokalna obrona cywilna, utrudniają kajmany, które pojawiły się w niektórych miejscach brazylijskiej aglomeracji.

Relacjonujący skutki kataklizmu mieszkańcy brazylijskiego stanu zamieścili w internecie nagrania przedstawiające kajmany biegające po ulicach Rio de Janeiro.

Biorący udział w akcji ratowniczej strażacy potwierdzili, że w celu bezpiecznego przeprowadzenia ewakuacji ludności konieczne było schwytanie kilku okazów tych drapieżnych zwierząt.

 

Innym zadaniem strażaków jest uwalnianie kierowców pojazdów, które zapadły się w dziurach drogowych powstałych w efekcie intensywnych opadów deszczu, a także wydobywanie ich aut z licznych wyrw powstałych na szosie.

Do czwartku rano ratownikom udało się wyciągnąć z drogowych dziur na terenie Rio de Janeiro około 40 samochodów.

Lokalne władze nie wykluczają, że żywioł, który zabił co najmniej 6 osób, mógł doprowadzić do większej liczby zgonów. Podały, że wśród dotychczasowych ofiar są m.in. osoby porażone piorunem oraz przez zerwaną linię wysokiego napięcia.