Tragedia w południowej Tajlandii. Co najmniej dziewięć osób zginęło, a ponad 115 zostało rannych w wybuchu składu fajerwerków na targu w Sungai Kolok. Do eksplozji doszło w sobotę.

Wybuch w Sungai Kolok, na granicy z Malezją był - według policji - spowodowany przeprowadzanymi w pobliżu pracami budowlanymi. 

Podczas spawania stalowych elementów iskry rozżarzonego metalu spadły na kartony z fajerwerkami. W wyniku eksplozji sztucznych ogni wybuchł pożar, który, jak donoszą miejscowe władze, na które powołuje się AFP, został już opanowany.

Na nagraniach opublikowanych w lokalnych mediach widać dużą chmurę dymu unoszącą się nad rynkiem. Wiele sklepów, domów i pojazdów zostało poważnie uszkodzonych przez siłę eksplozji - w tym kilka spłonęło całkowicie.

Seksan Taesen, naoczny świadek, który mieszka 100 m od rynku, powiedział AFP, że był w domu, kiedy usłyszał "głośny, grzmiący hałas, poczułem, że cały mój dom się zatrząsnął. Potem zobaczyłem, że w moim dachu jest olbrzymia dziura. Wyjrzałem na zewnątrz i zobaczyłem walący się dom i ludzi leżących wszędzie na ziemi. To był chaos" - dodał.