Burze z gradem, które przeszły we wtorek i środę przez Bawarię, zabiły wiele dzikich zwierząt, w tym bociany i jelenie. Ofiarą gradu padły też zwierzęta domowe: koń, kaczki i kurczaki, a nawet dwa koty. Kule gradu, wielkości piłek tenisowych, osiągały nawet do 8 centymetrów średnicy - poinformował "Bild".

Najgorsza sytuacja była w rejonie Bad Toelz-Wolfratshausen - na tym terenie znaleziono do tej pory co najmniej 18 zabitych przez grad jeleni.

"Nigdy nie mieliśmy tu wcześniej czegoś takiego. Prawdopodobnie zostanie odnalezionych jeszcze więcej martwych zwierząt i liczby okażą się wyższe" - skomentowała w "Bild" pracownica ratusza w Benediktbeuern. Ofiarą gradu padł nawet koń, który doznał poważnych obrażeń na padoku.

Gwałtowne burze są szczególnie groźne dla dzikiego ptactwa. Bawarskie Stowarzyszenie Ochrony Ptaków (LVB) potwierdziło, że na łąkach znaleziono do tej pory ok. 25 bocianów i bekasów, zabitych przez grad.

"To naprawdę szczególny przypadek, że coś takiego miało miejsce. Jeśli takie burze staną się częstsze, wiele dzikich ptaków znajdzie się w naprawdę krytycznej sytuacji" - stwierdziła rzeczniczka LVB.

"Gdy ptaki są przemoczone, ich upierzenie staje się cięższe i jest im trudniej latać. Ponadto gdy pada deszcz, mają one tendencję do przysiadania i kulenia się. Kiedy jednak nadejdzie grad, nie są w stanie schronić się w bezpiecznym miejscu" - podkreśliła rzeczniczka stowarzyszenia.

Joerg Kachelmann, ekspert ds. pogody, zwrócił uwagę na dramat zwierząt, które padły ofiarą pogody, we wpisie w serwisie społecznościowym X (dawniej Twitter). Na opublikowanym przez niego filmie widać łąkę i grupę bocianów, z których część została zabita przez grad. W trawie widoczne są liczne, duże kawałki lodowych kul.

Z kolei Myriam Kohler ze stowarzyszenia Mobile Fellnasenhilfe Oberland  Bad Toelz-Wolfratshausen poinformowała o dwóch martwych kotach domowych, odnalezionych przez swoich właścicieli. Zwierzętom tym także nie udało się schronić na czas. "Burza uderzyła z tak wielką siłą, że wiele zwierząt nie miało szans" - podkreśliła Kohler.